Krzysztof Osica

napisał o American Honey

Andrea Arnold jest o krok od wielkiego filmu. Jedyne, czego w American Honey brakuje to ostrzejszej selekcji materiału. Nic nie zostałoby stracone gdyby wyciąć jakieś 40 minut. Niektóre sceny są niepotrzebnie przedłużone, przez co film traci na dynamice. Na szczęście obraz wciąż broni się pomysłem i aktorstwem. Wizja prowincjonalnej Ameryki jest przerażająca, a debiutująca Sasha Lane doskonale nadaje się, by być jej twarzą.

Rety, jak ja Ci zazdroszczę, że już to widziałeś.:)