Chyba się tym filmem inspirował Tornatore kręcąc "Konesera", co prawda główny bohater jest przeciwieństwem Virgila Oldmana, blisko mu do członków rodziny z "Odrażających, brudnych i złych". Jednak to ta sama historia, tylko poprowadzona w dołach społecznych. Zaskakujące piękno i dobro jak na wczesnego Sorrentino, sposób narracji jest bardziej podobny do "This must be the place" czy "Wielkiego piękna" niż do irytująco tradycyjnych "Skutków miłości". Nie ma tylko Toniego Servillo.
napisał o Przyjaciel rodziny
Chyba się tym filmem inspirował Tornatore kręcąc "Konesera", co prawda główny bohater jest przeciwieństwem Virgila Oldmana, blisko mu do członków rodziny z "Odrażających, brudnych i złych". Jednak to ta sama historia, tylko poprowadzona w dołach społecznych. Zaskakujące piękno i dobro jak na wczesnego Sorrentino, sposób narracji jest bardziej podobny do "This must be the place" czy "Wielkiego piękna" niż do irytująco tradycyjnych "Skutków miłości". Nie ma tylko Toniego Servillo.