Krzysztof Osica

napisał o Ludwig

Mam problem z oceną, nie potrafię oddać moich wrażeń w skali od 1 do 10. "Ludwig" to dzieło dziwne, nie tak porywające jak "Zmierzch bogów", jednak mimo straszliwej długości (niemal 4 godziny) trudno się oderwać. Helmut Berger stworzył jedną z najlepszych kreacji aktorskich jakie dane było mi widzieć. Ten film ma swój ciężar, seans nie przynosi przypływu euforii, ale nie sposób go wyrzucić z pamięci. Cały czas widzę niektóre sceny, czuję klimat. Znając trochę twórczość Viscontiego mogę z całą pewnością powiedzieć, że "Ludwiga" do końca nie zrozumiałem, nie wyłapałem aluzji, ale im więcej czasu mija tym wspanialszy mi się ten film wydaje.