Naprawdę takie straszne?

Nudnawe, a to dla mnie zaskoczenie, bo Takahata potrafi naprawdę zajmująco opowiadać.

Gdzieś czytałam, że są jakieś straszliwe sceny, nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale zrezygnowałam z oglądania tego filmu z nieletnim. ;-) Tego reżysera na pewno powinnam nadrobić Grobowiec świetlików (stoi na półce od lat..) i Księżniczkę Kaguyę.. coś jeszcze polecasz?

Jeszcze "Powrót do marzeń" jest dobrym filmem.

Ten tytuł jakoś na mnie źle działa, ale ok, biorę tę rekomendację, dzięki. :-)

Dodaj komentarz